Gotujemy trzy wielkie gary rosołu na jutro, pachnie w całym domu. Chociaż gotujemy to chyba za dużo powiedziane... Grześ gotuje.
Friday 28 November 2008
Monday 24 November 2008
Leon
Stwierdziliśmy, że musimy trochę usamodzielnić Leona. Rzecz polega na tym, że kiedy jest najedzony i przewinięty a płacze, staramy sie nie reagować biorąc go na ręce. Przynajmniej nie tak od razu. To trudniejsze niż sie wydawało, zwłaszcza w nocy bo śpimy w jednym pokoju... Póki co przemęczyliśmy się jedną noc i stwierdziliśmy, że może odłożymy to do przyszłego tygodnia, kiedy będziemy już mieć swoją oddzielną sypialnię. Czy jesteśmy potworami...?
remont
Szykujemy ostatni, niezrobiony wcześniej pokój. 30 listopada chrzcimy Leona, potem robimy wielką agape u nas w domu i musimy zdążyć. Póki co śmierdzi szuwaksem do czyszczenia lastrykowych parapetów, szafa w kawałkach stoi u Leona a podłoga jest biała już nie tylko w remontowanym pokoju, ale wszędzie. W domu bajzel - kiedyś nie podejrzewałam, że może mi przeszkadzać. A jednak...
Byle do niedzieli.